Autor |
Wiadomość |
summoner
|
Wysłany:
Nie 20:47, 01 Sty 2006 Temat postu: |
|
spoko koncercik |
|
|
Paulo Nerva
|
Wysłany:
Nie 20:14, 01 Sty 2006 Temat postu: |
|
Oj przyjemnie było tak przyjemnie że elektryka siadała
Naprawde pięknie skończył nam sie ten rok |
|
|
Vaesse
|
Wysłany:
Nie 13:12, 01 Sty 2006 Temat postu: |
|
i już po... panowie , jak zawsze kapitalny koncercik... cóz powiedziec jeszcz... głowa mnie boli , suszy i niewiem jak sie znalazłem w domu... czyli impreza udana D |
|
|
summoner
|
Wysłany:
Pią 23:22, 30 Gru 2005 Temat postu: |
|
Vaesse napisał: |
ja odpadam... kurwa mac... niebedzie mnie z powodów osobistych... kurwa mac... |
nie gadaj głupot tylko przyłaź |
|
|
Vaesse
|
Wysłany:
Pią 20:51, 30 Gru 2005 Temat postu: |
|
ja odpadam... kurwa mac... niebedzie mnie z powodów osobistych... kurwa mac... |
|
|
Paulo Nerva
|
Wysłany:
Śro 17:24, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
spoko...wchodze w to i oczywiście na galowo!!! Dól dress - góra garnitur... |
|
|
Vaesse
|
Wysłany:
Śro 13:36, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
I tak kurwa trzymac!!! |
|
|
GuRu
|
Wysłany:
Śro 13:21, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
A ja mianowicie proponuję taki oto scenariusz:
1. Po przekroczeniu progu tegoż zacnego lokalu wypijmy toast lampeczką wina (Chatoredie rocznik 1973 -pamiętne obfite opady w płd. Francji i wyśmienite -słodkie z domeną bogatego bukietu- winogrona dają gwarancję wydobycia wyśmienitego smaku na podniebieniu)
2. Następnie zajmiemy pięknie przystrojony i obficie zastawiony stół (na przystawkę proponujęprzepióreczki w sosie miętowo- alabastrowym; kolejne danie to zupa - do wyboru krem z borowików lub delikatna zupka śmietanowa; w następnej kolejności proponuję wedle gustów albo udziec z dzika lub też jagnięcine podawana po staropolsku; kolejne dania są kwestią indywidualnego gustu)
3. Potem proponuję zagrać koncert De mol i E mol z wyciągnięciem tych subtelnych dzwięków z instrumentów - klasyczne upojenie dla uszu zarówno Naszych jak i słuchaczy.
4. Wysłuchamy koncertu innych orkiestr grających tegoż wieczora w sal.
5. Toast i tradycyjne odliczanie do północy.
6. Zabawa ze współbiesiadnikami lekko okrapiana szlachetnym alkocholem
A innymi słowy:
1. Wbijamy sie i napierdalamy dla wzmocnienia
2. Zajmujemy z góry upatrzone pozycje i żremy
3. Gramy taką masakre, że wszystkim portki pospadają a kobitom pękną gumki w stringach
4 Później agresja i szarża
5. Chlanie, chlanie i jeszcze raz chlanie (no i dżojty) i petary na zewnątrz
6. Moje urodziny - czyli chlanie i dżojty i kobity i śpiew!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam - Robert |
|
|
Pedros
|
Wysłany:
Pon 21:03, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
I tak trzymać panowie!
Do zobaczenia w RnR. |
|
|
Vaesse
|
Wysłany:
Pon 20:09, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
SUM, to rozpetamy takie pogo że aż sciany sie porosuwają pod siła naszej agresji !!! |
|
|
summoner
|
Wysłany:
Pon 17:19, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
No to będę szarżował w rytm Waszej muzyki, jako zagubiony człowiek bez innych perspektyw niż Rock&Roll |
|
|
Pedros
|
Wysłany:
Pon 13:22, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
A co ma byc? Agresja i szarża! |
|
|
Paulo Nerva
|
Wysłany:
Pon 12:24, 26 Gru 2005 Temat postu: 31.12.05 - Sylwester w Rock n. Rollu |
|
Zapraszam do debaty "Co z tym sylwestrem?" |
|
|